Jan Lebenstein |
8.11.2011
2.11.2011
algi morskie w kolorze ecru
to tylko zwierzęco ludzkie piekło pożądania. nieustający karnawał.
ohyda i powab. męskość i żeńskość. dwuznaczność i sprzeczność
próby własnych interpretacji uduchowienia to nic innego jak nieokiełznana libacja
pełna patosu ruja
pełna patosu ruja
ciało migdałowate algą morską i erotyka żyjącego trupa
moje wole perwersyjne niby człowieczeństwo albo świadomą niewinną zwierzęcość
moja człekopodobna menażeria wewnętrzna i uposażenie kostne. rozedrgane
szkielet tętniący życiem
rejencie obleczony skórą. pojmij śmieszność
Subskrybuj:
Posty (Atom)