24.07.2012

Nad Woszczelskim silniej niż w Warszawie



Doświadczanie w życiu dorosłej kobiety, nieznanej kiedyś zupełnie czułości i troski, szczególnie piękne. Z miłości do wnuków uchylony fragment nieba i utrata zdrowego rozsądku. Relacja porządkująca przestrzeń. Wątła temperatura z przed lat, pulsuje a tętnice czyste od żalu. I tak Idziemy w milczeniu obok siebie, spoglądam w jego poczciwe, okrągłe brązowe oczy takie same jak moje i dostrzegam zgubiony kiedyś na opuszczonym podwórku magiczny świat papierowych samolotów, latających nisko jaskółek i serc rosnących dla mnie na akacji.
gardło trochę skrępowane i wilgotnie pod powieką..

5 komentarzy:

  1. pamiętam akacjowe serca z dzieciństwa :)
    chciałabym, żeby pod moim oknem zawsze rosła akacja :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kwitnąca na biało to sacrum:)
    A ja się stęskniłam za Tobą, ot co!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. :) bo to pięknie i wspaniale przypomnieć sobie jak to jest być dzieckiem :) Ja czekam na wnuki :) może nie teraz nie już :) bo dopiero odżywam na nowo :) jednak już planuję co będę z nimi robić :)

    OdpowiedzUsuń
  4. i budowanie więzi z ojcem:)
    co prawda wpływu na to specjalnie nie masz ale z wnukami poczekaj:) a tymczasem bierz w garście ile się da! super:)

    OdpowiedzUsuń